Ekolodzy mówią, że chcieli w ten sposób zaprotestować przeciwko polityce administracji George`a W. Busha, zwłaszcza wycofaniu się USA z układów z Kioto dotyczących redukcji emisji szkodliwych gazów. - System lodowcowy Ameryki Łacińskiej kurczy się na naszych oczach. Lodowce topnieją coraz szybciej - to efekt zmian klimatycznych. Jeśli tak dalej pójdzie w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat lodowce całkowicie znikną - powiedział jeden z działaczy Greenpeace`u. Protesty ekologów w Argentynie, a także Stanach Zjednoczonych i Kanadzie mają związek z rozpoczętymi wczoraj w Bonn rozmowami w sprawie zmian klimatycznych na świecie. Tam jak w pogodzie ścierają różne fronty, toczą się burzliwe dyskusje. A opinie ekologów napotykają na kontrargumenty ekonomistów.