Specjalny program sprawdzi, czy rezerwujący miejsce nie jest poszukiwany przez prawo, jaką ma kartotekę wykroczeń. Podejrzane może okazać się to, że ktoś płaci za cudzy bilet kartą kredytową. Czujność systemu może też wzbudzić fakt, że kilka osób, które kiedyś mieszkały pod wspólnym adresem, teraz leci jednym samolotem, ale nie na sąsiednich fotelach. Jeśli system znajdzie podejrzanego pasażera, zostanie on wytypowany do szczegółowej kontroli. Projekt jeszcze nie został wdrożony, a już budzi sprzeciw organizacji obrony swobód obywatelskich. Z drugiej strony takie komputerowe kontrole rozładowałyby kolejki w punktach odprawy pasażerów i zmniejszyły wydatki na konwencjonalne środki ochrony ruchu lotniczego.