Z powodu pandemii koronawirusa sędzia Peter Cahill ściśle ograniczył liczbę osób, które mogą uczestniczyć w postępowaniu sądowym. W danym momencie może być obecny tylko jeden członek rodziny Chauvin i jeden rodziny Floyda. - Derek Chauvin zdradził odznakę (policyjną) - argumentował, zwracając się do sędziów przysięgłych specjalny zastępca prokuratora generalnego Jerry Blackwell. Zapowiadał m.in., że dowiedzą się o napadzie padaczki i "agonalnym oddechu" Floyda spowodowanym brakiem tlenu. Według oskarżyciela Chauvin dwukrotnie wyczuł, że mężczyzna nie ma pulsu, mimo to nie zwolnił uścisku. Blackwell przypomniał, że policjant wkrótce po zdarzeniu został usunięty ze służby. Nie to było przyczyną śmierci? Z kolei obrońca Chauvina, Eric Nelson w wystąpieniu do sędziów przysięgłych zapewniał o czekających strony sporach, które będą dotyczyć interpretacji faktów. Za priorytet uznał ustalenie przyczyny śmierci Floyda. - Dowody pokażą, że pan Floyd zmarł z powodu arytmii serca, która wystąpiła w wyniku nadciśnienia, choroby wieńcowej, spożycia metamfetaminy i fentanylu oraz adrenaliny w jego organizmie - twierdził Nelson, dodając, że miało to wpływ na pracę już osłabionego serca Afroamerykanina. Zdaniem obrońcy dowody pokażą, że podczas konfrontacji z policją Floyd wkładał narkotyki do ust, aby ukryć je przed funkcjonariuszami. Jak sugerował, jeśli sędziowie przysięgli zachowają zdrowy rozsądek, "będzie tylko jeden sprawiedliwy werdykt, a mianowicie uznanie Chauvina za niewinnego" - cytuje radio publiczne NPR Nelsona. Biały policjant, który był funkcjonariuszem przez 19 lat, jest oskarżony o nieumyślne morderstwo drugiego stopnia, morderstwo trzeciego stopnia i zabójstwo drugiego stopnia. Nagrania wideo, w tym zarejestrowane przez świadków, przesłuchiwanych przez sąd, pokazują, że Floyd był skuty kajdankami i trzymany twarzą w dół na asfalcie, a Chauvin przyciskał jego szyję przez ok. dziewięć minut. Gmach sądu został ufortyfikowany Do śmierci Afroamerykanina, który twierdził, że nie może oddychać, doszło 25 maja 2020 roku. Wywołało to oburzenie i wzbudziło protesty przeciwko nierówności rasowej w Stanach Zjednoczonych. Fox News zwrócił uwagę, że Floyd, który miał blisko 185 cm wzrostu i ważył ponad 90 kg, opierał się, gdy funkcjonariusze chcieli go wsadzić do samochodu. Mówił, że cierpi na klaustrofobię. Gmach sądu w Minneapolis został kosztem co najmniej miliona dolarów ufortyfikowany betonowymi barierami i ogrodzeniem z drutem kolczastym. Fox cytuje sędziego, który odmówił odłożenia procesu na późniejszy termin, a także przeniesienia go z Minneapolis w inne miejsce. Orzekł, że proces nie mógłby przez to stać się bardziej uczciwy. - Nie sądzę, że w stanie Minnesota jest takie miejsce, w którym sprawa nie byłaby bardzo szeroko nagłaśniana - wyjaśnił sędzia. Fox News przytacza też wypowiedź profesora prawa Uniwersytetu Harvarda Alana Dershovitza, pytanego, czy proces może być uczciwy w sytuacji, kiedy odbywa się w Minneapolis: - Absolutnie nie. To jest poważny błąd konstytucyjny i sędzia koncentruje się na niewłaściwej sprawie, na sprawie uprzedzeń. Zamiast tego powinien się skupić nad warunkami pracy sędziów przysięgłych, którzy będą zastraszeni, gdyby uniewinnili (Chauvina) albo nie oskarżyli go o morderstwo, bo może dojść do przemocy mogącej dotknąć ich domy, sklepy i rodziny - ocenił Dershovitz. Przekaż 1 proc. na pomoc dzieciom - darmowy program TUTAJ