Urzędnicy w USA powiedzieli agencji, że amerykański wywiad monitoruje trasę przewożącej uzbrojenie dla Harare chińskiej jednostki "An Yue Jiang". Waszyngton poinstruował też swoich dyplomatów, aby wywarli presję na władze co najmniej czterech krajów Afryki - RPA, Mozambiku, Namibii i Angoli, aby te nie wydały zezwolenia na dokowanie statku. Władze Republiki Południowej Afryki poinformowały w ubiegłym tygodniu, że "An Yue Jiang", który zawinął do portu w Durbanie, przewoził 77 ton broni dla Zimbabwe. Papiery na broń z Chin dla Ministerstwa Obrony w Harare wystawiono 1 kwietnia, trzy dni po zimbabweńskich wyborach parlamentarnych i prezydenckich. Ostatecznie jednostkę z nierozładowanym ładunkiem odprawiono z RPA. Na rozładunek nie zgodziły się też władze Mozambiku. Według AP najprawdopodobniej "An Yue Jiang" płynie obecnie wzdłuż zachodnich brzegów Afryki do Angoli. Przewiduje się też, że jednostka zatrzyma się na tankowanie w Namibii. Agencja dodała, że wizytę w regionie w celu wyjaśnienia charakteru chińskiego transportu planuje odpowiedzialny za sprawy Afryki przedstawiciel amerykańskiego Departamentu Stanu Jendayi Frazer. Dyplomata będzie też nawoływał sąsiadów Zimbabwe, aby przekonali reżim prezydenta Roberta Mugabego do ogłoszenia wyników wyborów z 29 marca. Oficjalne wyniki zimbabweńskiego głosowania wciąż nie są znane. Opozycja twierdzi, że lider Ruchu na rzecz Zmian Demokratycznych (MDC) Morgan Tsvangirai znacząco pokonał rządzącego od 28 lat Mugabego. W wyborach parlamentarnych rządzący Afrykański Narodowy Związek Zimbabwe - Front Patriotyczny (ZANU-PF) stracił większość na korzyść opozycji. Mugabe tymczasem zarządził częściowe przeliczenie głosów.