Zdarzenie miało miejsce 16 stycznia, kilka minut po godz. 5:00. Jak poinformowano w dokumentach sądowych mężczyzna specjalnie wybrał wczesne godziny, by nie było świadków porwania. Ponadto 38-latek miał obserwować punkt i wybrać baristkę, która będzie dużo lżejsza od niego i pracuje samotnie - podaje "The Seattle Times". Kamery monitoringu uchwyciły moment, gdy pracownica wydaje mężczyźnie resztę. W tym momencie porywacz chwyta ją za rękę i ciągnie. Drugą ręką próbuje założyć na szyję kobiety opaskę zaciskową. Pracownicy udaje się wyrwać z jego uścisku i zamknąć okno. Tuż po zdarzeniu kobieta zaalarmowała policję. Próbował porwać baristkę. Przyznał się do winy Funkcjonariusze śledzili auto na kamerach drogowych. Mężczyzna został następnie zidentyfikowany jako 38-letni Matthew Darnell. W rozpoznaniu sprawcy pomógł wizerunek zarejestrowany na monitoringu oraz tatuaż widoczny na ręku. Policja zjawiła się w domu mężczyzny, który przyznał się do winy. W jego aucie śledczy znaleźli opaskę zaciskową, której użył w czasie próby porwania. Kolejne sztuki opasek znaleziono w domu Darnella. Mężczyzna nie powiedział śledczym dlaczego dopuścił się próby porwania. Został aresztowany i czeka na decyzję sądu.