W zarządzeniu Biden stwierdził, że "działania i polityka niektórych przedstawicieli rządu Białorusi i innych osób... nadal stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa i polityki zagranicznej USA". Prezydent podkreślił, że działania te "naruszają także procesy demokratyczne i instytucje Białorusi". "Dochodzi do naruszeń praw człowieka związanych z represjami politycznymi... a także do korupcji i sprzecznego z prawem wykorzystywania mienia państwowego" - napisał Biden. Amerykańskie ustawodawstwo wymaga, aby prezydent co roku dokonywał przedłużenia, lub uchylenia, sankcji wobec danego kraju i zawiadamiał o tym Kongres. Sankcje wobec niektórych przedstawicieli białoruskiego reżimu po raz pierwszy zastosował w czerwcu 2006 r. ówczesny prezydent George W. Bush. Dotyczyły m. in. prezydenta Alaksandra Łukaszenki, sekretarza Rady Bezpieczeństwa, ministra sprawiedliwości i spraw wewnętrznych, szefa KGB oraz szefa państwowej telewizji i radia. 3 czerwca br. administracja Bidena rozszerzyła sankcje na szereg białoruskich przedsiębiorstw, w tym z sektora energetycznego.