Według sondażu ARG, bezpośrednio przed głosowaniem Romney, były gubernator Massachusetts, miał poparcie 44 procent republikańskich wyborców w Illinois, podczas gdy jego najpoważniejszy rywal, były senator Rick Santorum, 30 procent. Przewaga Romneya powiększyła się w ostatnich tygodniach w tym stanie. Nie dziwi to obserwatorów, gdyż dysponował on tam siedem razy większymi funduszami na kampanię wyborczą niż Santorum. Wydawał je obficie na ogłoszenia telewizyjne atakujące personalnie jego konkurenta. Stawką w Illinois jest 54 delegatów na republikańską konwencję przedwyborczą w Tampie na Florydzie w sierpniu, która nominuje kandydata GOP na prezydenta. Nawet gdyby Santorumowi udało się zdobyć we wtorek tyle samo głosów co Romneyowi, ten ostatni otrzyma więcej delegatów. Przyczyną są formalne niedopatrzenia personelu źle zorganizowanej kampanii Santoruma. Romney zgromadził dotąd 522 delegatów na konwencję, a Santorum 252. Były przewodniczący Izby Reprezentantów Newt Gingrich ma 136 delegatów, a kongresman z Teksasu Ron Paul - 50.