W kilka dni po tym kiedy wyszły na jaw okoliczności obciążające jego klientkę, adwokat Kenneth Thompson zażądał jednocześnie powołania specjalnego prokuratora. "Prokuratorze okręgowy Vance, prosimy, aby pańskie biuro dobrowolnie wycofało się ze spawy Straussa-Kahna i aby mianował pan specjalnego prokuratora" - pisał Thompson w liście, do którego dotarł Reuters. Thompson wystąpił o wycofanie prokuratora ze sprawy po rozmowach Vance'a z zespołem obrońców Straussa-Kahna. Jeden z nich, Benjamin Brafman, oznajmił, że było to konstruktywne spotkanie. "To wszystko, co mamy do powiedzenia" - skwitował. Adwokat pokojówki obawia się, że ze względu na kwestionowanie jej wiarygodności prokuratura może zrezygnować ze sprawy o gwałt przeciw Straussowi-Kahnowi, lub doprowadzić do porozumienia z oskarżonym, aby przyznał się do lżejszych zarzutów. Thompson oskarża też prokuraturę o przeciek do prasy informacji szkodliwych dla jego klientki. Według rzeczniczki Vance'a, nie było decyzji, by oddalić zarzuty przeciw Francuzowi. - Dochodzenie trwa i żadne postanowienia nie zapadły - zapewniała Erin Duggan. Sprawę przeciw Straussowi-Kahnowi skomplikowało w zeszłym tygodniu, przyznanie przez prokuraturę, że kiedy jeszcze oskarżycielka ubiegała się o azyl, kłamała jakoby została zgwałcona w rodzinnej Gwinei. Zmieniła ona szczegóły opisujące incydent z nagim Straussem-Kahnem w pokoju hotelowym. Prokuratorzy doszukali się także jej możliwych powiązań ze światem przestępczym. Zdaniem niektórych ekspertów, oddalenie powództwa jest prawdopodobne. - Nie można jej wziąć na świadka, po prostu nie można - mówił o pokojówce cytowany przez "Wall Street Journal" Bennett Gershman, profesor prawa na Uniwersytecie Pace i były prokurator na Manhattanie. - Nikt nie będzie chciał jej postawić w ogniu krzyżowych pytań - dodał.