Reklama

USA: Pożary w Tennessee

Pożary w amerykańskim stanie Tennessee. Setki budynków zostało zniszczonych lub uszkodzonych, trzy osoby nie żyją, a tysiące musiało opuścić swoje domy. W walce z ogniem biorą udział setki strażaków i żołnierzy gwardii narodowej.

Pożar wybuchł w poniedziałek w paśmie górskim Great Smoky Mountains w Apallachach na wschodzie Tennessee. Silny wiatr o prędkości do 140 kilometrów na godzinę oraz długotrwała susza sprawiły, że ogień w mgnieniu oka przeniósł się do miejscowości wypoczynkowej Gatlinburg.

4 tysiące mieszkańców oraz 10 tysięcy turystów musiało uciekać przed żywiołem. Tysiące osób zostało też ewakuowanych z pobliskiego miasteczka Pigeon Forge.

Władze lokalne poinformowały, że spłonęło 150 domów i innych obiektów - wśród nich ośrodek wypoczynkowy. Zniszczenia nie zostały jednak jeszcze w pełni oszacowane.

Reklama

Rzecznik agencji zarządzania kryzysowego Tennessee Dean Flener ocenił, że pożar uszkodził albo zniszczył kilkaset budynków. Ogień w rejonie Gatlinburga nadal płonie. Prognozy pogody mówią o silnym wietrze i opadach deszczu. Strażacy liczą na to, że deszcz nadejdzie pierwszy.

Informacyjna Agencja Radiowa

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy