- Potępiamy ciągłe naruszanie przez Iran powszechnego prawa do wolności wyznania i wzywamy irańskie władze do poszanowania praw człowieka oraz uwolnienia Saida Abediniego - powiedział w niedzielę rzecznik Departamentu Stanu Darby Holladay. Dodał, że adwokat pastora miał tylko jeden dzień na przedstawienie obrony i dlatego Departament Stanu ma wątpliwości co do uczciwości procesu, który rozpoczął się 21 stycznia. Pastor, który w 2010 r. otrzymał amerykańskie obywatelstwo po ślubie z Amerykanką, swobodnie podróżował między Stanami Zjednoczonymi a Iranem od 2009 r. do lata 2012 r. We wrześniu 2012 r. został uwięziony. Konserwatywna grupa lobbingowa o nazwie Amerykańskie Centrum Prawa i Sprawiedliwości (ACLJ), która reprezentuje żonę i dwójkę dzieci Abediniego, poinformowała, że 32-letni duchowny został skazany przez irański sąd rewolucyjny za to, że stojąc na czele ewangelickich kościołów tworzonych w prywatnych domach zagrażał bezpieczeństwu państwa. - To kpina z wymiaru sprawiedliwości - powiedział szef ACLJ Jordan Sekulow. Pastor, który według ACLJ podczas pobytu w więzieniu było bity i torturowany, nie przyznał się do winy.