Amerykański przywódca nazwał wtorkową decyzję władz na Kremlu "nieodpowiedzialną". W jego opinii działania Rosji "zaostrzają jedynie napięcia i komplikują negocjacje dyplomatyczne". - Zgodnie z obowiązującymi rezolucjami Rady Bezpieczeństwa ONZ Abchazja i Osetia Południowa znajdują się w uznanych przez wspólnotę międzynarodową granicach Gruzji i muszą tam pozostać - podkreślił Bush. - Decyzja ta (o uznaniu niepodległości gruzińskich republik przez Rosję) jest niezgodna z wieloma rezolucjami Rady Bezpieczeństwa ONZ, za którymi Rosja głosowała w przeszłości, i przeczy również sześciopunktowemu porozumieniu o zawieszeniu broni, które podpisał prezydent (Dmitrij) Miedwiediew - powiedział Bush na swoim ranczo w Teksasie. Więcej na ten temat w INTERIA.TV