Wszyscy zakładnicy są bezpieczni - poinformował rzecznik miejscowej policji. Tuż przed strzelaniną z otoczonego przez policję domu uciekło przez okno dwóch zakładników. 31-letniego niezrównoważony psychicznie Joe Palczynskiego podejrzewa się o zastrzelenie 7 i 9 marca czterech osób. Wszystko zaczęło się 7 marca, kiedy Palczynski zastrzelił przyjaciółkę swej byłej dziewczyny, jej męża i sąsiada. Dziewczynę uprowadził. Udało jej się uciec, jednak wcześniej szaleniec zastrzelił przypadkową kobietę i ranił jej 2-letnie dziecko. Później zabarykadował się w domu rodziców swej byłej przyjaciółki biorąc zakładników. Przez 5 dni setki policjantów oblegało dom.