Wezwani anonimowym telefonem policjanci usiłowali wejść do domu, w którym dojrzeli zwłoki dziecka. Znajdujący się wewnątrz mężczyzna, którym okazał się 48-letni Donald Conley, otworzył ogień do funkcjonariuszy. Po wymianie strzałów i rozmowach z policyjnymi negocjatorami, mężczyzna poddał się. Po wstępnym przesłuchaniu przez sędziego, został oskarżony o ośmiokrotne zabójstwo. Jeśli zostanie skazany, grozi mu kara śmierci. Jak oświadczył na konferencji prasowej zastępca szeryfa okręgu Harris, Tim Cannon, wśród ofiar byli: 40-letnia Valerie Jackson, w przeszłości partnerka Conleya, jej mąż Dewayne Jackson raz 13-letni Nathaniel, który prawdopodobnie był synem Conleya i Valerie. Cannon wyraził przypuszczenie, że motywem działania zabójcy mogła być zazdrość o byłą partnerkę, która wróciła do męża. Dodał, że Conley ma za sobą bogatą przeszłość kryminalną sięgającą roku 1988.