Jak poinformował Pentagon, podczas testu tzw. rakieta przechwytująca dalekiego zasięgu wystartowała z bazy Vandenberg w Kalifornii, a cel - z atolu Kwajalein w Republice Wysp Marshalla. Do przechwytu i zniszczenia celu, symulującego rakietę balistyczną średniego zasięgu, doszło nad Pacyfikiem. Była to pierwsza od 2008 roku udana próba systemu o nazwie Ground-Based Midcourse Defense (GMD). GMD jest naziemnym komponentem rozwijanego amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej, którego zadaniem jest zwalczanie wystrzelonych w kierunku USA lub ich sojuszników pocisków batalistycznych w ich środkowej fazie lotu. - To bardzo ważny krok w naszych wysiłkach na rzecz poprawy niezawodności systemu i zwiększenia zdolności obronnych kraju przed rakietami balistycznymi - powiedział szef amerykańskiej Agencji Obrony Rakietowej, wiceadmirał James Syring. Poinformował także, że prace nad systemem GMD, które rozpoczęły się kilkanaście lat temu ze względu na zagrożenie ze strony Korei Północnej, będą kontynuowane. Jak podano w komunikacie Pentagonu, przeprowadzony test o nazwie FTG-06b był już 81. (w tym 65. pomyślnym) test amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej od 2001 roku.