Prezydent Bush utrzymuje stanowisko zgodne ze swoimi zapowiedziami jeszcze z czasów kampanii wyborczej. Jego zdaniem siły zbrojne Stanów Zjednoczonych powinny się zajmować wygrywaniem wojen, udział w siłach pokojowych pozostawiając innym narodom. Nie znaczy to jednak, że Amerykanie zamierzają się zrzec odpowiedzialności za sytuację w Afganistanie. Stany Zjednoczone zapewnią siłom pokojowym wsparcie logistyczne i zabezpieczenie zbrojne na wypadek jakichś nieoczekiwanych wydarzeń. Bush podkreślił, że poważne znaczenie dla bezpieczeństwa będzie miała współpraca w wyszkoleniu nowej armii i policji tego kraju. Prezydent obiecał, że Stany pozostaną partnerem Kabulu w obliczu wyzwań przyszłości. Hamid Karzaj podziękował za pomoc w wyzwoleniu kraju. Podkreślił, że jego naród potrzebuje teraz wsparcia.