Uroczystość zgromadziła rzesze przedstawicieli Polonii, w tym młodzieży oraz członków polsko-amerykańskich organizacji. Przybyli też lokalni nowojorscy politycy. Mówcy podkreślali bohaterstwo generała, jego historyczne zasługi oraz wiedzę i zdolności jakie zademonstrował podczas wojny o niepodległość USA. "To miejsce należy do Kościuszki" Konsul generalny RP w Nowym Jorku Adrian Kubicki wskazał na doniosłe znaczenie nowego pomnika dłuta polskiego artysty rzeźbiarza Mariana Szajdy. - W przestrzeni miejskiej Nowego Jorku jest coraz mniej możliwości uhonorowania konkretnych osób, bohaterów, którzy walczyli o amerykańską niepodległość, a w tym przypadku także o polską. Dlatego bardzo się cieszymy, że nastąpiło to dzięki nieustępliwości osób i organizacji, długiego procesu załatwianie formalności - dodał konsul. W jego opinii po usiłowaniach usunięcia nazwiska Kościuszki z sąsiedniego mostu, czy prób upraszczania jego nazwy, nie dojdzie już do podobnych zakusów. - To miejsce należy do Kościuszki. Pomnik jest "kropką nad i". Upamiętnia polsko-amerykańskiego bohatera w sercu nowojorskiej Polonii, przy moście, który łączy dwie wspaniałe, można powiedzieć polskie dzielnice. Jeśli spojrzeć na plany rozwoju miasta, będzie to za kilka lat piękne i jedno z ważniejszych obszarów tego miasta - przewidywał Kubicki. Dziękując wszystkim za zaangażowanie w dzieło budowy monumentu, konsul wskazał zwłaszcza na kluczową rolę członka Zgromadzenia Stanowego Nowego Jorku Joe Lentona, który przeszedł już na emeryturę. - To niedoceniony bohater rewolucji amerykańskiej i teraz zaczynamy opiewać jego zasługi, co powinniśmy uczynić już dawno temu. Zwłaszcza w sytuacji, kiedy usuwane są (wzbudzające kontrowersje - przyp. red.) pomniki. Widzimy, że był to naprawdę człowiek opowiadający się za prawami człowieka i równością wszystkich ludzi. Powinno się go czcić całymi latami. Cieszę, się, że to teraz robimy - powiedział Lenton. "Kluczowa rola w wojnie o niepodległość" Przedstawicielka członkini Izby Reprezentantów odczytała list od reprezentującej na Kapitolu m.in. Greenpoint Carolym Maloney. - Mamy dzisiaj sposobność upamiętnić generała Tadeusza Kościuszkę. Poza śmiałymi, innowacyjnymi rozwiązaniami w zakresie infrastruktury noszącymi jego imię, kwalifikacje generała Kościuszki w dziedzinie inżynierii wojskowej odegrały kluczową rolę w zwycięstwie podczas amerykańskiej wojny o niepodległość. Jego znaczenie w narodzinach naszego kraju było przełomowe i wciąż odbija się echem - oceniła Maloney. Założyciel Guardian Angels (Aniołowie Stróże) patrolujących metro i ulice, były kandydat na burmistrza Nowego Jorku polskiego pochodzenia Curtis Sliwa akcentował, że sobotnie wydarzenie jest powodem do radości i dumy społeczności polonijnej. Za bardziej istotne uznał edukowania przedstawicieli władz miejskich na temat Kościuszki czy Pułaskiego. - Mamy honorujące ich nazwy mostów, ulic i stacji metra. Nie uczymy jednak dzieci w publicznych czy parafialnych szkołach o tym, dlaczego Kościuszko i Pułaski są czczeni. Bez nich nie moglibyśmy się uwolnić od imperium brytyjskiego - argumentował Sliwa.