Reklama

USA: Policjant postrzelił uchodźcę z Konga. Grozi mu dożywocie

Policjant z Grand Rapids w stanie Michigan, Christopher Schurr, który śmiertelnie postrzelił uchodźcę z Konga Patricka Lyoyę, został oskarżony o morderstwo drugiego stopnia - poinformował prokurator hrabstwa Kent Chris Becker.

Jak wyjaśnił prokurator, oskarżenie było najsurowszym z możliwych zważywszy, że nie stwierdzono oznak premedytacji ze strony Schurra, który sam oddał się w ręce wymiaru sprawiedliwości. W przypadku skazania, grozi mu kara dożywotniego więzienia z możliwością warunkowego zwolnienia.

- Nie wnosiłbym oskarżenia, gdybym nie uważał, że mogę to udowodnić - mówił Becker, cytowany przez Detroit Free Press, największą gazetę w tym mieście.

Strzelił Kongijczykowi w tył głowy

"Lyoya był uchodźcą z Konga i w chwili postrzelenia miał 26 lat. Jego śmierć wywołała protesty w Grand Rapids, Detroit i innych miastach jako reakcja na postępowanie policji wobec czarnoskórych. Wzbudziła dyskusje na temat zaangażowania władz w zapewnienie równości rasowej, co miasto zobowiązało się uczynić w następstwie protestów przeciwko niesprawiedliwości rasowej w 2020 roku" - wyjaśnił dziennik.

Reklama

Schurr pracował w policji w Grand Rapids od 2015 roku. Po zastrzeleniu Kongijczyka został wysłany na płatny urlop administracyjny.

Zgodnie z nagraniem policji podczas kontroli drogowej Lyoya wydawał się zdezorientowany tym, co mówił funkcjonariusz. Uciekł z samochodu, a kiedy Schurr go złapał doszło do szarpaniny. Po około 90 sekundach policjant znalazł się na Lyoyi, który leżał twarzą do ziemi. Krzycząc "puść paralizator!" policjant strzelił Kongijczykowi w tył głowy.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: USA | policja | Demokratyczna Republika Konga | morderstwo

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy