Amerykańskie władze uspokajają, że nie oznacza to, że w USA pojawiło się BSE. Sprawa, którą badamy w Teksasie dotyczy tak naprawdę spraw kontroli żywienia. Jedna z firm miała obawy, że mogło dojść do skażenia paszy dla zwierząt - poinformowały władze sanitarne. Ponieważ Stany Zjednoczone są wolne od "choroby szalonych krów", decyzje w Teksasie są głównie dodatkowymi środkami bezpieczeństwa. Amerykańskie władze wszczęły już w tej sprawie dochodzenie i zapowiadają ujawnienie bardziej szczegółowych informacji już w poniedziałek.