USA: Piorun uderzył w plażowiczów. Zginął 13-latek
Wypad na plażę był jedną z atrakcji zaplanowanych z okazji urodzin 13-letniego Carlosa i jego siostry bliźniaczki. Rodzinne wyjście zamieniło się w prawdziwy koszmar. W turystów wypoczywających nad wodą w Nowym Jorku, uderzył piorun. Poszkodowanych zostało siedem osób - głównie dzieci. 13-latka nie udało się uratować.

Do zdarzenia, które opisuje New York Post, doszło na plaży Orchard Beach.
Świętowali urodziny
W czwartek po południu potężna burza zaskoczyła wypoczywających tam turystów. Wśród nich był 13-letni Carlos z rodziną. Razem z siostrą bliźniaczką w zeszłym tygodniu obchodzili urodziny. Wspólny wyjazd był częścią atrakcji zaplanowanych dla dzieci przez rodziców.
Po godz. 17 doszło do tragedii. W przebywających na plaży ludzi uderzył piorun. Poszkodowanych zostało siedem osób - dwoje dorosłych w wieku 44 i 33 lat oraz pięcioro dzieci w wieku od 5 do 14 lat. Wszyscy trafili do szpitala.
"To się nie dzieje"
13-letni Carlos zmarł na skutek odniesionych obrażeń. Stan pozostałych poszkodowanych jest stabilny. "To nie może dziać się naprawdę. Będę za tobą tęsknić mój chłopcze. Zawsze będę cię kochać. Jestem zrozpaczony i zdezorientowany. To się nie dzieje" - napisał w mediach społecznościowych ojciec Carlosa po śmierci chłopca.