Zdarzenie miało miejsce w niedzielę przed zmrokiem (30 sierpnia), około 16 km od pasa startowego największego lotniska Los Angeles. "Właśnie minęliśmy faceta w plecaku odrzutowym" Piloci - zgodnie z nagraniami, do których dostęp uzyskał Fox News - poinformowali wieże kontrolną o "osobie z plecakiem odrzutowym" na wysokości ponad 900 metrów nad ziemią. Zgodnie z relacjami pilotów człowiek w odrzutowym plecaku miał minąć maszynę w odległości niespełna 300 metrów. - Wieża, właśnie minęliśmy faceta w plecaku odrzutowym - słychać na nagraniu. - Był z waszej lewej czy prawej strony? - odpowiedziała pilotom wieża. - Z lewej, jakieś 300 jardów (około 275 metrów - red.) od nas, mniej więcej na naszej wysokości - uściślił pilot. Sprawę bada FBI Według naukowych danych możliwe jest, by wznieść się z plecakiem odrzutowym na wysokość blisko kilometra. Niektórzy użytkownicy spekulują w internecie, że piloci za plecak odrzutowy mogli uznać balon lub drona. Rzecznik Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA) przekazał, że o sprawie powiadomione zostały służby bezpieczeństwa. Jak podaje Fox News, sprawą zajęło się FBI.