Wśród śmiertelnych ofiar tragedii znalazła się też przyszła panna młoda. Do tragedii doszło w sobotę późnym wieczorem na moście San Mateo-Hayward, jednym z najruchliwszych mostów w San Francisco. Wypożyczoną limuzyną z kierowcą podróżowało dziewięć kobiet w wieku od 34 do 48 lat. Czterem z nich udało się wydostać na zewnątrz, kiedy palący się pojazd zatrzymał się na pasie awaryjnym. Również kierowca wyszedł z opresji bez szwanku. Policji nie udało się dotychczas ustalić przyczyny zapalenia się limuzyny. Ze zdjęć wykonanych przez przypadkowego świadka wynika, że ogień wybuchł z tyłu pojazdu i objął ok. 1/3 karoserii. Kobiety, które poniosły śmierć, prawdopodobnie siedziały z tyłu i nie mogły wydostać się z samochodu z powodu zakleszczonych drzwi.