Amerykańskie media nie kryją zaskoczenia. "Gdyby zorganizować zakłady o to, które małżeństwo polityka rozpadnie się jako następne, Al i Tipper Gore byliby wymieniani na ostatnim miejscu" - napisał dziennik "Washington Post". Stacje telewizyjne przypominają spektakularny pocałunek państwa Gore w 2000 roku, na kongresie Demokratów. Al publicznie pocałował wtedy swą Tipper na oczach wszystkich, i był to pocałunek długi i namiętny. Kto by pomyślał, że państwo Gore dadzą za wygraną, podczas gdy utrzymało się małżeństwo Billa i Hillary Clinton - dziwi się "New York Times". We wspólnym mailu do przyjaciół Al (62 lata) i Tipper (61 lat) poinformowali we wtorek wieczorem czasu miejscowego, że "po dłuższym zastanowieniu i rozmowach" postanowili się rozstać i że jest to ich wspólna decyzja. Zapowiedzieli, że nie będą wydawać żadnych innych oświadczeń w tej sprawie i poprosili o uszanowanie ich sfery prywatnej. Media odnotowują, że państwo Gore zaledwie dwa tygodnie temu obchodzili 40. rocznicę ślubu i że kupili niedawno willę z sześcioma sypialniami w Kalifornii. Al i Tipper Gore mają czworo dorosłych dzieci i trójkę wnuków.