- Test medyczny, potwierdzony przez CDC (amerykańskie Centrum Zwalczania i Prewencji Chorób), pokazał, że Ashoka Mukpo nie ma już śladów wirusa we krwi i będzie mógł wrócić do siebie do domu w Providence w stanie Rhode Island" na północnym wschodzie USA - poinformował szpital. To drugi pacjent z ebolą, który leczony jest w szpitalu Nebraska Medical Center w Omaha - podano w komunikacie. U pierwszego pacjenta, lekarza Richarda Sacry, ebolę wykryto 25 września. - Zbyt wielu ludzi nie ma tyle szczęścia co ja. Jestem bardzo szczęśliwy, że żyję - poinformował wyleczony pacjent w oświadczeniu. Mukpo zaraził się ebolą w stolicy Liberii, Monrowii, gdzie pracował dla NBC News przy materiałach na temat epidemii eboli; nie wie jednak, w jaki sposób mógł się zarazić. Do Omaha na leczenie przyleciał 6 października. Obecnie w USA na ebolę leczonych jest siedem osób. Jedna zmarła 8 października; był to Liberyjczyk Thomas Eric Duncan. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wirus gorączki krwotocznej ebola zabił od marca ponad 4500 osób w trzech krajach Afryki Zachodniej - Sierra Leone, Liberii i Gwinei. Ebola to wirus szerzący się poprzez bezpośredni kontakt z krwią lub innymi płynami ustrojowymi zarażonych ludzi i zwierząt; nie roznosi się drogą kropelkową. Chory zaraża, gdy występują już u niego objawy choroby.