Jak zeznawali świadkowie, orka pochwyciła trenerkę w pasie i zaczęła nią gwałtownie uderzać o brzeg basenu i o wodę po czym wciągnęła ją pod powierzchnię. Wcześniej ta właśnie orka, o imieniu Tilikum, uczestniczyła w dwóch podobnych tragicznych wypadkach. Do tragedii doszło na końcu pokazu tresury kiedy widzowie zaczęli już opuszczać trybuny. Początkowo nic nie zapowiadało tragedii bowiem trenerka, zaliczająca się do najbardziej doświadczonych, głaskała orkę na brzegu basenu. Najprawdopodobniej poślizgnęła się i wpadła do wody. Dyrekcja parku zapowiedziała wstrzymanie do odwołanie pokazów tresury orek, jednych z najgroźniejszych drapieżników morskich, wyposażonych w potężne szczęki.