Jak informuje policja w komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych włamywacz wszedł do środa lokalu po wybiciu małego okna. Z restauracji zabrał kilka przedmiotów - w tym butelki z alkoholem. Złodziej zdjął z półki firmową czapeczkę i paradował w niej po lokalu i jego zapleczu. Gdy "zwiedzanie" restauracji go znudziło, postanowił zostawić po sobie ślad i zdefekował na podłogę. Policja zamieściła zdjęcia włamywacza Departament Policji Fort Myers opublikował cztery zdjęcia i dwa filmy na Facebooku w nadziei, że ktoś może rozpoznać mężczyznę i pomóc w jego identyfikacji. Niewykluczone, że sprawca to były pracownik restauracji, który dobrze znał ten budynek. Opisane zdarzenie wywołało poruszenie wśród internautów. Pod policyjnym wpisem pojawiło się kilkadziesiąt komentarzy. "Nie wiem, komu współczuję bardziej - właścicielowi, któremu ukradziono rzeczy, czy biednym funkcjonariuszom, którzy mieli szczęście znaleźć to, co zrobił na podłodze", "Czy możecie uzyskać DNA z tego, co pozostawił?", "Czułem się tak od jedzenia w tym miejscu" - piszą użytkownicy Facebooka. Chcesz skomentować ten artykuł? Zrobisz to na Facebooku!