- Do głębi poruszyła nas ta wiadomość nawet jeśli nie wiemy, co tak naprawdę się stało - powiedział amerykański prezydent w wywiadzie dla francuskiej telewizji i-TV. Dodał, że "wszystkie jego myśli są z rodzinami, które oczekują" na wieści. - Za każdym razem, kiedy dochodzi do katastrofy lotniczej, wszystkich nas to bardzo dotyka - zauważył Obama. Zaznaczył, że "nie może niczego więcej skomentować, dopóki nie będzie wiadomo, co się wydarzyło". Cały wywiad z amerykańskim prezydentem ma wyemitować we wtorek wieczorem Canal+. Według tej stacji, jest to pierwszy wywiad, którego francuskim mediom udzielił nowy prezydent USA. W poniedziałek Stany Zjednoczone wysłały wojskowy samolot zwiadowczy i ekipę ratowniczą, żeby pomóc w poszukiwaniach Airbusa. Samolot linii Air France, lecący z Rio de Janeiro do Paryża, zniknął z ekranów radarów w poniedziałek rano. Wszystko wskazuje na to, że doszło do katastrofy. Ostatni kontakt z maszyną nawiązano o godz. 3.33 czasu polskiego, tuż po tym, jak samolot minął archipelag Fernando de Noronha, leżący ok. 350 km od północno-wschodnich wybrzeży Brazylii. Poszukiwania maszyny rozpoczęto z obu stron Atlantyku.