- Departament Stanu USA opublikował raport w czwartek. Jak podkreśla Reuters, znalazły się w nim ostre słowa pod adresem Iranu, Kuby, Birmy i Wietnamu, mimo że Waszyngton stara się poprawić relacje z tymi krajami. Krytykują karę śmierci Teheran skrytykowano m.in. za wielką liczbę wykonanych kar śmierci (drugą na świecie po Chinach) "po procedurach prawnych, które często nie szanują zawartego w konstytucji irańskiej prawa do należytego procesu". Wśród największych problemów dotyczących praw człowieka w Iranie wymieniono ostre ograniczenia wolności słowa, religii i mediów. wskazano, że dochodzi do arbitralnych i bezprawnych zatrzymań, tortur i zabójstw. Kuba odmawia paszportów W przypadku Kuby odnotowano, że mimo tego, że w styczniu znacznie złagodzono tam restrykcje dotyczące wyjazdów zagranicznych, ale władze wciąż odmawiają paszportów niektórym działaczom opozycji bądź prześladują ich, gdy ci wrócą do kraju. Władzom kubańskim zarzucono brak poszanowania wolności słowa, wolności prasy, wskazano na ograniczenia w dostępie do internetu oraz na państwowy monopol w dziedzinie mediów. Ostre ograniczenia wolności słowa W raporcie uznano, że system polityczny w Rosji staje się "coraz bardziej autorytarny". Wskazano na uchwalenie nowych przepisów w celu tłumienia poglądów, które nie odpowiadają władzom. Zwrócono uwagę na przypadki nieposzanowania praw człowieka w krajach azjatyckich, z którymi USA starają się poprawić relacje, takimi jak Birma i Wietnam. Wskazano też na ostre ograniczenia wolności słowa i prawa do zgromadzeń w Tajlandii, gdzie w maju 2014 r. władzę przejęło wojsko. Znaczne opóźnienie Tegoroczny raport miał się pierwotnie ukazać w lutym. Reuters pisze, że przedstawiciele władz USA zaprzeczają, jakoby opóźnienie jego publikacji wiązało się z obawami, że mógłby rzutować na negocjacje z Teheranem w sprawie irańskiego programu nuklearnego i na rozmowy z Kubą w sprawie przywrócenia stosunków dyplomatycznych.