Na pierwszym przesłuchaniu w sądzie federalnym w Detroit nigeryjski terrorysta nie przyznał się do winy w odniesieniu do żadnego z sześciu przedstawionych mu zarzutów, w tym próby zamordowania 289 osób i załogi, znajdujących się na pokładzie samolotu, oraz próby użycia broni masowego rażenia. Grozi mu kara dożywotniego więzienia. Zdaniem prawników, na razie nie wiadomo, czy dojdzie do procesu. Możliwa jest umowa adwokatów Abdulmutallaba z prokuraturą, na podstawie której otrzymałby on ewentualnie nieco łagodniejszy wyrok w zamian za informacje pomocne w walce z terroryzmem. Nigeryjczyk usiłował zdetonować pentryt, który miał przymocowany do ciała, ale mu się nie udało; na pokładzie wybuchł tylko niewielki pożar. W śledztwie ustalono, że działał na zlecenie Al-Kaidy w Jemenie. Wcześniej podróżował do tego kraju i przechodził tam szkolenie. W czasie piątkowego przesłuchania, przed sądem w Detroit demonstrowała przeciw oskarżonemu grupa muzułmanów. Uczestnicy protestu podkreślali swoje przywiązanie do USA i potępienie terroryzmu.