Wizyta Mottakiego została zaakceptowana w ostatniej chwili; podczas jego pobytu w Waszyngtonie nie są przewidziane spotkania ministra z przedstawicielami administracji prezydenta Baracka Obamy - poinformował rzecznik Dapartamentu Stanu Philip Crowley. - Nie przewidujemy, że spotka się on z jakimkolwiek przedstawicielem rządu - powiedział Crowley, dodając, że nie jest też poinformowany o żadnych innych planowanych spotkaniach z wysokiej rangi urzędnikami. Obecność ministra Iranu w stolicy USA to niezmierna rzadkość - podkreśla AFP - ponieważ kraje te nie utrzymują stosunków dyplomatycznych od 1980 roku - zerwanie kontaktów nastąpiło po rewolucji islamskiej w Iranie w 1979 roku. Podczas konferencji prasowej Departamentu Stanu Crowley nie był w stanie odpowiedzieć na pytania dziennikarzy o to, jak długo potrwa ta wizyta w USA, ani z kim spotka się Mottaki. Szef dyplomacji Iranu "chciał złożyć wizytę w ambasadzie Pakistanu (...) i wyraziliśmy na to zgodę" - powiedział Crowley; ambasada pakistańska reprezentuje w Waszyngtonie Iran. Crowley podkreślił jednak, że nie jest to "gest" dyplomatyczny ze strony Waszyngtonu. Dziś rano w Genewie rozpoczną się rozmowy między Iranem a krajami grupy 5 plus 1 (pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ i Niemcy), które zaoferowały Teheranowi korzyści handlowe w zamian za rezygnację z programu atomowego. Według agencji Reutera, o godz. 11.00 czasu lokalnego w siedzibie ONZ odbędzie się konferencja prasowa Mottakiego, którą zapowiedziały służby prasowe ONZ.