Brownback użył obraźliwego dla Polski sformułowania w wypowiedzi nawiązującej do pokazanego w niedzielę w telewizji CBS filmu o Irenie Sendler, która w czasie wojny uratowała 2500 dzieci z Getta Warszawskiego. Jak wynikało jednak z jego słów, filmu nie zrozumiał, albo w ogóle go nie obejrzał. "Był wczoraj wieczorem nowy film zrobiony za sprawą grupy uczennic z Kansas. Znalazły one panią, która przeszła przez polski obóz koncentracyjny, a właściwie obóz internowania, który zbudowali w mieście, takie slumsy. Uratowała trochę sierot. To była piękna historia o strasznej sytuacji" - powiedział dosłownie senator (cytat za stenogramem). W latach 90-ych cztery uczennice ze szkoły średniej w Kansas wystawiły wraz ze swym nauczycielem sztukę teatralną o Irenie Sendlerowej, wydobywając jej postać z zapomnienia. Nie ratowała ona jednak tylko sierot, a głównie dzieci z rodzin żydowskich z getta, powierzone jej przez rodziców. Brownback nawiązał do Holocaustu, ponieważ w tym tygodniu przypada 66. rocznica powstania w Getcie Warszawskim. Porównał poza tym eksterminację Żydów do obozów koncentracyjnych w Korei Północnej, gdyż przesłuchiwany przed komisją Christopher Hill był do niedawna specjalnym wysłannikiem rządu USA ds. Korei. Obraźliwa wobec Polski wypowiedź Brownbacka wywołała protest Polonii. W liście do Brownbacka, działacz z waszyngtońskiego oddziału Kongresu Polonii Amerykańskiej, Andrzej Drozd, domaga się od senatora przyznania się do błędu na forum Senatu. Brownback jest ultrakonserwatystą. Na początku zeszłego roku ubiegał się o nominację prezydencką z ramienia Partii Republikańskiej.