"Mamy do czynienia ze świeżym spojrzeniem. Do czego ono doprowadzi, nie wiemy" - powiedział rozmówca Reutera. Skomentował ten sposób doniesienia mediów, iż Biały Dom rozważa dostarczenie siłom ukraińskim broni defensywnej. Sekretarz stanu John Kerry udaje się w czwartek do Kijowa na rozmowy z ukraińskim rządem. Konflikt na Ukrainie będzie także w tym tygodniu tematem spotkania ministrów obrony państw NATO. Rzeczniczka Departamentu Stanu Jen Psaki oświadczyła, iż USA dokonują ciągłego przeglądu swej polityki wobec Ukrainy i są zaniepokojone nasileniem się w ciągu ubiegłych kilku dni ataków separatystów na wschodzie tego państwa. Według niej, podczas gdy Stany Zjednoczone i ich zachodni sojusznicy forsują dyplomatyczne rozwiązanie konfliktu, administracja USA na bieżąco bada, jak można pomóc Ukrainie. "Nie rezygnujemy w jakichkolwiek opcji. Dyskusje trwają i oczywiście uwzględniamy w nich wydarzenia, które się tam rozgrywają" - zaznaczyła Psaki. "Nie sądzę, by ktokolwiek chciał wejść w prowadzoną przez pośredników wojnę z Rosją. I nie jest to celem, naszym celem jest tutaj zmiana zachowania Rosji. To było powodem wprowadzenia sankcji" - zadeklarowała rzeczniczka. "Żadnej decyzji nie podjęto. Oczywiście zachowujemy sobie prawo rozważenia szeregu opcji" - dodała. Według wyższych przedstawicieli administracji władz USA, na których powołuje się Reuters, jest mało prawdopodobne, by decyzja w sprawie zwiększenia wsparcia dla Ukrainy zapadła przed czwartkową wizytą Kerry'ego w Kijowie.