19-letnia Miranda Barbour i jej mąż są podejrzewani o zabójstwo 42-letniego Troya LaFerrary, do którego miało dojść w listopadzie w ubiegłym roku. Barbour w rozmowie z "The Daily Item" powiedziała wcześniej, że zabiła nie tylko 42-latka, ale także około 100 innych osób. - Przy 22 ofiarach przestałam liczyć - mówiła. Dodatkowo 19-latka przyznała, że należy do satanistycznej sekty i jak sama twierdzi zabijać zaczęła kiedy miała 13-lat. - Robiłam to ludziom, którzy źle postępowali i nie zasługiwali na to, by dłużej tu być - mówiła o swoich ofiarach. Dodatkowo przyznała, że nie chce nigdy wyjść z więzienia, bo wie, że znowu zacznie zabijać.Jej ojciec zaapelował jednak o to, aby nie wierzyć we wszystko co mówi jego córka. - Powiedzmy, że ma za sobą długą historię jeśli chodzi o manipulację i nieszczerość - powiedział w rozmowie z "TDI". Mężczyzna nie zaprzecza jednak, że jest prawdopodobne to, że Miranda zabiła Troya LaFerrarę. Dodaje, że miał świadomość iż może ona mieć powiązania z satanistami.