"Suma 36 618 330 dolarów jest karą proporcjonalną do popełnionego przestępstwa i uwzględnia wyrządzone szkody oraz koszty akcji gaśniczej" - podkreślił w poniedziałkowym wyroku, kończącym proces cywilny, sędzia John Olson. W lutym chłopak został w sprawie karnej skazany na pięć lat więzienia w zawieszeniu i blisko 2000 godzin pracy społecznej. Dodatkowo musiał wysłać 152 listy z przeprosinami do ludzi i instytucji poszkodowanych w wyniku pożaru. 15-latek przyznał się, że we wrześniu 2017 r. odpalał sztuczne ognie w wąwozie Eagle Creek Canyon na północnym zachodzie stanu. Fajerwerki wywołały ogromny pożar lasu, którego gaszenie zajęło straży pożarnej kilkanaście dni. W tym czasie ogień strawił co najmniej cztery budynki, wymusił ewakuację kilkuset mieszkańców i sprawił, że przez 10 dni wstrzymany był ruch na przebiegającej na tym obszarze autostradzie międzystanowej. Być może nastolatek nie będzie musiał zapłacić wysokiego odszkodowania w całości. Według prawa, sąd może wstrzymać obowiązek spłaty po 10 latach, gdy skazany skończy odbywanie kary w zawieszeniu, nie popełnił innych czynów karalnych i wywiązywał się ze spłat według wyznaczonego harmonogramu.