George Tyndall był ginekologiem na Uniwersytecie Południowej Kalifornii przez dekady. Władze uczelni zawiesiły go w 2016 roku, a następnie pozwoliły spokojnie przejść na emeryturę bez złożenia raportu o nim do stanowej komisji lekarskiej. Mężczyzna, który ostatecznie stracił licencję lekarską, nie przyznaje się do winy. Międzynarodowe kręgi Innego zdania jest jednak ponad 700 kobiet, które oskarża go o molestowanie seksualne pod pozorem badań ginekologicznych. Byłe pacjentki zarzucały uczelni zaniedbania, twierdząc, że szkoła od lat była świadoma przestępstw Tyndalla. Sprawa wywołała powszechne oburzenie wśród wykładowców i studentów po zarzutach, które pojawiły się w mediach społecznościowych w 2018 roku. Na jej fali ze stanowiska rektora zrezygnował C.L. Max Nikias. Skandal zatoczył nawet międzynarodowe kręgi. W związku z doniesieniami, że wiele ofiar ginekologa pochodziło z Chin, "głębokie oburzenie" wystosował rząd w Pekinie. Skandal nastąpił po podobnej sprawie, która wstrząsnęła Uniwersytetem Stanu Michigan. Na tej uczelni w East Lansing Larry Nassar, były lekarz zespołu gimnastycznego USA, został oskarżony o wielokrotne molestowanie seksualne. W dwóch procesach z 2018 roku stwierdzono, że wykorzystał seksualnie ponad 350 kobiet. Został skazany na 300 lat więzienia.