- Nie mam poczucia, że zbliżamy się do porozumienia z Iranem - powiedział Gates dziennikarzom w stolicy Turcji, gdzie spotkał się m.in. z tureckim szefem obrony Mehmetem Gonulem. Agencja Reutera zwraca uwagę, że opinia Gatesa różni się od piątkowej wypowiedzi szefa irańskiej dyplomacji Manuszehra Mottakiego, który zauważył, że Teheran widzi szanse na takie porozumienie ze światowymi mocarstwami. - Jeśli Iran byłby gotów przyjąć pierwotną propozycję grupy 5 plus 1 (pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ: USA, Rosja, Chiny, Wielka Brytania, Francja i Niemcy), polegającą na dostarczeniu za jednym razem 1 200 kilogramów swego nisko wzbogaconego uranu, myślę, że spotkałby się z reakcją (tych krajów) - powiedział Gates. Zastrzegł jednak, że "w rzeczywistości Irańczycy nie robią nic, żeby zapewnić wspólnotę międzynarodową, iż są przygotowani na przestrzeganie układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT), czy zatrzymanie prac nad bronią nuklearną". - Dlatego uważam, że rozliczne kraje powinny zastanowić się, czy nie nadszedł aby czas na inny kurs wobec Teheranu - tłumaczył amerykański minister, najwyraźniej nawiązując do kwestii nałożenia sankcji na Iran. Gates ocenił dotychczasową odpowiedź Iranu w sprawie porozumienia za "rozczarowującą". Irański minister spraw zagranicznych Manuszehr Mottaki powiedział w piątek na Monachijskiej Konferencji o Bezpieczeństwie, że Teheran widzi spore szanse na porozumienie ze światowymi mocarstwami w sprawie wymiany irańskiego nisko wzbogaconego uranu na przetworzone paliwo, które mógłby wykorzystywać w produkcji medycznych izotopów. - Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad oznajmił dwa dni temu, że zgadza się na wymianę wzbogaconego uranu na paliwo do naszego reaktora badawczego - powiedział Mottaki. Dodał, że konieczne jest doprecyzowanie pewnych warunków kompromisu. Szef dyplomacji Iranu zapowiedział, że kwestię wymiany omówi w sobotę z szefem Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), Yukiyą Amano. Warunki przystania przez Teheran na ofertę MAEA Mottaki sprecyzował w wywiadzie dla niemieckiego dziennika "Sueddeutsche Zeitung". Jak powiedział, wymiana musi odbywać się równocześnie. Według niego, należy doprecyzować też m.in. ilość uranu, który miałby zostać wysłany za granicę oraz miejsce przekazania. Porozumienie ws. wymiany uranu na paliwo byłoby znaczącym przełomem w trwającym od dawna sporze między Iranem a szóstką mocarstw, które podejrzewają, że pod pozorem cywilnego programu wzbogacania uranu Teheran dąży do wyprodukowania materiału pozwalającego mu na zbudowanie bomby jądrowej. Zaproponowana kilka miesięcy temu i, jak dotąd, odrzucana przez Iran propozycja MAEA przewidywała, że Iran przekaże dwie trzecie swoich zasobów nisko wzbogaconego uranu za granicę, gdzie zostaną przetworzone w celu wykorzystania w reaktorach produkujących izotopy do celów medycznych.