W 1999 r. Marvin Cathey zabił młodą kobietę i jej 9-letnią córkę. Teraz, w czasie procesu, dowiedział się, że jest też trzecia, pośrednia, ofiara jego zbrodni. Nastoletni syn kobiety popełnił samobójstwo po przebytej traumie. Przestępca wydawał się zupełnie zaskoczony tym faktem.- Nie jestem potworem. Zostanę w więzieniu do końca życia - powiedział w czasie rozprawy skazany. - Gdy spytano mnie na co zasługuję, powiedziałem, że na krzesło elektryczne, więc komisja zajmująca się ułaskawieniami już nigdy mnie nie zobaczy - mówił przez łzy Marvin Cathey.