Sędzia sądu na Florydzie Kenneth Lester, tłumacząc swoją decyzję o wyznaczeniu milionowej kaucji, powiedział, że nie jest to kara dla Zimmermana, tylko zabezpieczenie dla sądu, iż oskarżony nie zbiegnie. - Zimmerman ma pieniądze, by zapłacić za zwolnienie warunkowe - oświadczył sędzia. Prawo na Florydzie pozwala na wyjście na wolność po wpłaceniu 10 proc. kaucji. W czwartek po południu nie wiadomo było, czy i kiedy George Zimmerman wpłaci pieniądze. Wysokość pierwszej kaucji sąd ustalił na 150 tys. dolarów. Oskarżony w czerwcu powrócił za kratki, kiedy okazało się, że wraz z żoną w trakcie rozprawy w kwietniu zataił, że przez założoną stronę internetową wpłynęło na ich konto 135 tys. dolarów. Były to datki od osób, które odpowiedziały na apel zamieszczony w internecie i przekazały fundusze za opłacenie prawników. Shellie Zimmerman twierdziła, że małżeństwo ma ograniczone możliwości finansowe, gdyż on studiuje i nie pracuje. Kobieta została później oskarżona o składanie fałszywych zeznań i trafiła do aresztu. 28-letni George Zimmerman w lutym zastrzelił w Sanford na Florydzie czarnoskórego 17-latka Trayvona Martina. Dość długo pozostawał na wolności, gdyż policja przyjęła jego wyjaśnienie, że działał w obronie własnej. Do zdarzenia doszło na prywatnym osiedlu, które uzbrojony Zimmerman patrolował jako ochotnik. Zabójstwo nieuzbrojonego nastolatka wywołało masowe protesty czarnoskórych Amerykanów. Pojawiły się zarzuty, że powodem działania Zimmermana były uprzedzenia rasowe. Oskarżonemu grozi kara dożywotniego więzienia. George Zimmerman utrzymuje, że jest niewinny i powołuje się na obowiązujące na Florydzie (i w 24 innych stanach USA) prawo, czyli tzw. ustawę "Stand Your Ground" (ang. Nie ustępuj), zezwalającą na użycie broni palnej w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia.