Nagrania i zdjęcia z pokładu piątkowego lotu z Los Angeles do Nashville obiegły media społecznościowe. Według świadków, jeszcze przed próbą dostania się do kabiny, pasażer miał zachowywać się agresywnie. Część osób uznała, że miał problemy psychiczne, inni - że był pod wpływem narkotyków. - Krzyczał "zatrzymać samolot" - opisywała na Twitterze pasażerka Jessica Robertson. Całą sytuację określiła jako "przerażającą".W pewnym momencie mężczyzna próbował siłą dostać się do kabiny. - Gdy tylko zaczął walić w drzwi, było jasne co się stanie - powiedział steward Christopher Williams na jednym z opublikowanych nagrań. To on, wraz z kilkoma pasażerami obezwładnił mężczyznę. Udało im się związać ręce agresora opaską zaciskową. Awaryjne lądowanie CBS Los Angeles przekazało, że mimo względnego opanowania sytuacji pilot zdecydował się na awaryjne lądowanie na lotnisku w Albuquerque w Nowym Meksyku. Na miejscu mężczyznę przejęło FBI. Lokalny oddział Biura za pośrednictwem Twittera zapewnił, że cała sytuacja nie stanowiła zagrożenia dla życia i zdrowia publicznego. Samolot przybył do Nashville z blisko pięciogodzinnym opóźnieniem."Dzięki załodze i pasażerom lotu Delta 386, którzy pomogli w zatrzymaniu niesfornego pasażera, samolot bezpiecznie wylądował w Albuquerque" - przekazały linie lotnicze w oświadczeniu. "Dajcie mu nagrodę" Pasażerowie samolotu i internauci domagają się od Delty specjalnego uhonorowania Christophera Williamsa, który "nie stracił zimnej krwi". "Mam nadzieję, że jego zasługi nie zostaną zapomniane i dostanie bonus do pensji", "dajcie mu nagrodę" - proszą komentujący.