Do dramatycznego zdarzenia doszło w sklepie z odzieżą Burlington Coat Factory w północnej części dzielnicy Los Angeles - Hollywood. Policja odpowiedziała na wezwanie w sprawie napaści i śmiertelnie zastrzeliła podejrzanego, który atakował kupujących za pomocą blokady rowerowej i łańcucha. Matka nastolatki zabrała głos Funkcjonariusze otworzyli ogień w kierunku napastnika. Jednak, jak poinformował zastępca szefa policji w Los Angeles (LAPD) Dominic Choi, jedna z kul wystrzelonych przez policjantów przebiła drzwi przymierzalni i śmiertelnie ugodziła 14-latkę, która w niej się znajdowała. Kilka dni po tragedii głos zabrała Soledad Peralta, matka zabitej 14-latki. W specjalny oświadczeniu opowiada, jak ona i jej córka usłyszały zamieszanie i krzyki podczas przymierzania sukienek na przyjęcie urodzinowe nastolatki. Usiadły razem, przytuliły się i zaczęły modlić. Nagle kobieta poczuła, że cos uderzyło w jej córkę. Obie rzuciły się na ziemię. "Najgłębszy ból, jaki człowiek może sobie wyobrazić" Powiedziała, że ciało Valentiny "wiotczało", a ona "próbowała ją obudzić, potrząsając nią, ale córka się nie obudziła". Córka zmarła w jej ramionach. - Kiedy w końcu przyjechała policja, zabrali mnie z garderoby i zostawili tam leżącą córkę. Chciałam, żeby jej pomogli, ale po prostu zostawili ją samą - dodała. Stwierdziła, że "widok dziecka umierającego w twoich ramionach jest jednym z najgłębszych bólów, jakie człowiek może sobie wyobrazić". Głos zabrał też ojciec Valentiny, Juan Pablo Orellana, który powiedział, że działania funkcjonariuszy były zaniedbaniem. - Nie spocznę aż wszyscy ci przestępcy nie znajdą się w więzieniu - powiedział.