Zanim sprawca, Adam Lanza, udał się do szkoły Sandy Hook, zabił własną matkę - 52 letnią Nancy Lanza. Użył do tego broni z jej arsenału, który składał się z dwóch pistoletów, dwóch strzelb i półautomatycznego karabinu. Wszystkie one były kupione legalnie i zarejestrowane. Pani Lanza zabierała syna na strzelnicę i uczyła go posługiwania się bronią. Jak pisze dziennik "New York Times", w pewnym momencie przestała posyłać go do szkoły, ponieważ była z niej niezadowolona. Skorzystała więc z możliwości samodzielnego nauczania syna, co jest dopuszczalne w amerykańskim systemie edukacyjnym. Byli koledzy Adama Lanzy ze szkoły określają go mianem samotnika, który trzymał się na uboczu. Niektórzy mówią, że słyszeli, iż miał on łagodną postać autyzmu. Policja nie znalazła pożegnalnego listu sprawcy masakry, który po zabiciu 20 dzieci i 6 nauczycielek popełnił samobójstwo. Prowadzący śledztwo nie wypowiadają się na temat możliwych motywów działania sprawcy.