69-letni Kermit Gosnell był od ponad 30 lat właścicielem kliniki, która wykonywała późne aborcje, czasami nawet na początku trzeciego trymestru ciąży. Miał on zabijać dzieci, które przyszły na świat żywe. Klinika mieściła się w ubogiej dzielnicy Filadelfii. Z jej usług korzystały głównie imigrantki i kobiety o niskich dochodach. Warunki sanitarne, w których dokonywane były zabiegi przerywania ciąży, były fatalne. Gosnell, lekarz rodzinny bez specjalizacji ginekologicznej, pozwalał swoim niewykwalifikowanym pracownikom na przeprowadzanie aborcji. Także dziewięciorgu z nich postawiono zarzuty. Policja kliniką zainteresowała się w ub. roku, kiedy rodzina imigrantki z Bhutanu, kraju w Azji, złożyła pozew przeciwko lekarzowi. Karna Mongar zmarła w 2009 r. po aborcji przeprowadzonej przez Gosnella. Prokurator podkreślił, że w ciągu 30 lat lekarz wykonał kilka tysięcy aborcji zarabiając w ten sposób miliony dolarów. Pacjentki bardzo często płaciły mu gotówką.