Sam Gore pojawi się w Mieście Aniołów dopiero w środę. Najważniejszym punktem dzisiejszego porządku obrad będzie wieczorne przemówienie prezydenta Clintona, który już zagrzewa do walki partyjnych aktywistów. - Bądźcie dobrej myśli, możemy odwrócić wyniki sondaży. Nie da się tego zrobić w ciągu jednego dnia, ale mamy czas do listopada - mówił Clinton w przeddzień rozpoczęcia konwencji. Sondaże nie są na razie dla Gore'a pomyślne. Niezmiennie prowadzi w nich republikański kandydat George W. Bush. Nieco optymizmu wlały w serca Demokratów wyniki badań opinii społecznej, opublikowane wczoraj przez NBC-Wall Street Journal. Bush ma według nich 44 procent poparcia, zaś Gore jedynie o 3 procent mniej, co mieści się w granicach błędu statystycznego.