Według ekspertów, światowa populacja bieługi - dostarczycielki najsmaczniejszego ze wszystkich kawiorów - zmniejszyła się w ciągu ubiegłych 20 lat o 90 procent w rezultacie nadmiernych połowów i zatruwania wód. USA importują 60 procent pozyskiwanego kawioru bieługi - podają tamtejsi ekolodzy. Większość tego specjału pochodzi z Morza Kaspijskiego i jest eksportowana przez Azerbejdżan, Iran, Kazachstan i Rosję. "Bieługa, jedna z najbardziej wartościowych i zagrożonych ryb świata, zasługuje na tę szansę przetrwania, ale czeka ją długa droga ku lepszemu" - napisała w oświadczeniu Ellen Pikitich, dyrektorka Instytutu Oceanologii Pew w Miami, który współtworzy amerykański ruch na rzecz ochrony bieługi. Amerykańscy ekolodzy informują jednak, że w otwartych akwenach kazachskiej strefy połowowej nie natrafiono w tym roku na żaden egzemplarz samicy bieługi z ikrą, co może wskazywać na zupełne wyginięcie tego gatunku w Morzu Kaspijskim. Tradycyjne regiony występowania bieługi - największej ryby słodkowodnej - to poza Morzem Kaspijskim Morze Czarne i północna część Adriatyku.