Za tydzień sekretarz stanu Colin Powell przekaże zebrane przez amerykański wywiad dowody członkom Rady Bezpieczeństwa ONZ. Niektórzy demokratyczni kongresmneni mówią jednak, że niczego nowego i przekonującego nie usłyszeli. Według nich większość przedstawionych informacji jest znanych i nie wnoszą one nic nowego do sprawy. Administracja twierdzi jednak, że wkroczyła w końcową fazę starań dyplomatycznych, pracuje nad szerszą wersją raportu, która zostanie przedstawiona na forum ONZ i trafi do międzynarodowej opinii publicznej. Amerykański sekretarz stanu Colin Powell, mający w przyszłym tygodniu ujawnić Radzie Bezpieczeństwa ONZ nowe dowody zbrojeń Iraku, wesprze materiały amerykańskiego wywiadu zdjęciami satelitarnymi - podała dzisiaj prasa waszyngtońska. Dziennik "USA Today" napisał, że zaprezentowane zostaną m.in. zdjęcia, na których wyraźnie widać, jak armia iracka porządkuje miejsca magazynowania zakazanej broni. Obrazy satelitarne dowodzą także, że Irak posiada ruchome laboratoria wojskowe. Departament Stanu USA odmówił skomentowania informacji dziennika. Według "USA Today", wśród materiałów, jakie przedstawi 5 lutego w Radzie Bezpieczeństwa Powell, znajdą się także zdjęcia, na których widać oddziały irackie "przygotowujące" z pomocą buldożerów obiekty wojskowe na przybycie inspektorów rozbrojeniowych z UNMOVIC. Gazeta zaznaczyła, że według informacji, jakie przekazały jej źródła w administracji, wśród materiałów tych nie ma jednak takich, które jednoznacznie oskarżałyby Irak. - Pokazujemy jedynie schematy zachowań - nie dostaniecie zdjęć głowic bojowych - powiedział informator dziennika. Jak się oczekuje, przed ewentualną wojną, Bush wygłosi jeszcze co najmniej jedno kluczowe przemówienie. Dziś rozpoczął podróż po kraju, by walczyć o poparcie dla swoich planów. W Michigan powtórzył: - Historia wezwała do działania właściwy naród. Wezwała Stany Zjednoczone i my nie zawiedziemy historii.