Zacementowanie szybu poprzedziło wpompowanie do niego ponad 300 ton gęstego mułu. Dzięki temu ropa cofnęła się do swych naturalnych zbiorników głęboko pod dnem morza. Natychmiast po tej operacji BP otrzymało od rządu USA zgodę na wpompowanie cementu do uszkodzonego wierzchołka szybu. Koncern BP, do którego należy instalacja w Zatoce Meksykańskiej, jest przekonany, że wyciek został już ostatecznie zatamowany. - Będziemy jednak obserwować szyb i w najbliższym czasie podejmiemy jeszcze kolejne kroki, które dadzą nam całkowitą pewność co do sukcesu operacji - oświadczyły władze brytyjskiego giganta naftowego. - To nie jest jeszcze koniec operacji, choć mamy już pewność, że ropa nie wycieka - oświadczył nadzorujący ją z ramienia rządu USA admirał Thad Allen. Oczekuje on, że BP wywierci dodatkowy szyb, który pozwoli odciąć wyciek ropy głęboko pod dnem morskim, tak aby surowiec ten nie zaczął wydobywać się obok uszkodzonego szybu. Ponad trzy miesiące temu wybuch na platformie BP spowodował uszkodzenie szybu i największą w historii USA katastrofę ekologiczną. Do morza przedostało się prawie 5 milionów baryłek ropy.