Szczegóły zdarzenia nie są znane, gdyż menedżer restauracji w Austin w Teksasie odsyła dziennikarzy do policji. Funkcjonariusze natomiast mówią, że dopiero przygotowują oświadczenie dla prasy, a adwokat panny Bush jest chwilowo nieosiągalny. Rzecznik Białego Domu Scott McClellan oświadczył, że jeśli dotyczy to prywatnego życia córek prezydenta, to jest to sprawa rodziny. Dwa tygodnie temu sąd w Austin nakazał Jennie Bush, przyłapanej w nocnym klubie na "posiadaniu alkoholu", wziąć udział w 6-godzinnym kursie uświadamiającym szkodliwość alkoholu, przepracować osiem godzin społecznie i zapłacić 50 dolarów kosztów sądowych.