USA: Kierowca pędzącego auta wjechał w witrynę sklepu. Nie żyje jedna osoba
W witrynę sklepu Apple pod Bostonem wjechał z dużą prędkością SUV. Zginęła jedna osoba, co najmniej 16 zostało rannych.

Służby przekazały, że informacje o zdarzeniu, do którego doszło na ulicy Derby w mieście Hingham obok Bostonu otrzymały w poniedziałek około 10:45.
Na miejscu funkcjonariusze zobaczyli rozbity szklany front sklepu Apple, przez który przejechało auto. Świadkowie twierdzą, że kierowca był zakrwawiony, ale rozmawiał ze śledczymi po tym, jak został wyciągnięty z samochodu - czytamy na stronie dailymail.co.uk.
Według gazety "The Patriot Ledger" cztery osoby są w stanie krytycznym.
SUV wjechał w witrynę sklepu. "Absolutnie tragiczne"
- To absolutnie nie do pomyślenia, absolutnie tragiczne - powiedział prokurator okręgowy Tim Cruz na konferencji prasowej w poniedziałek po południu. Przekazał, że śledztwo jest w toku. Nie wiadomo, czy istnieją nagrania z monitoringu, które zarejestrowały wypadek.
Na miejscu zdarzenia pracowały dziesiątki ratowników, wezwano też helikopter medyczny. Na pojawiających się w sieci zdjęciach widać strażaków, którzy prawdopodobnie wyciągają kogoś spod samochodu. Policja wezwała również lawetę do usunięcia samochodu, który zatrzymał się wzdłuż tylnej ściany sklepu - donosi "The Patriot Ledger".
"Brzmiało to tak, jakby wybuchła bomba"
Świadkowie wypadku powiedzieli Boston 25 News, że usłyszeli głośny trzask i pobiegli zobaczyć, co się wydarzyło. - Brzmiało to tak, jakby wybuchła bomba - powiedział jeden z nich.
- Widzieliśmy kilka osób, które powinny zwrócić się o pomoc lekarską, ale nie podeszły, bo wiedziały, że inne osoby są w stanie krytycznym - dodała kobieta obserwująca sytuację.
- Nie widziałem przejeżdżającego samochodu, ale ktoś powiedział, że jedzie dość szybko, więc może po prostu stracił kontrolę - powiedziała inna kobieta. Dwa sąsiednie sklepy w centrum handlowym zostały zamknięte i zaklejone taśmą policyjną, by ułatwić służbom dochodzenie.