Do zdarzenia doszło w ubiegły piątek rano. Właściciel ptaka 75-letni Marvin Hajos zdążył wybrać numer alarmowy. Mężczyzna został przetransportowany do pobliskiego szpitala, gdzie zmarł - poinformował porucznik Joshua Crews z biura szeryfa okręgu Alachua.- Hajos był hodowcą rzadkiego gatunku ptaka, pochodzącego z Australii i Nowej Gwinei - przekazał zastępca szefa straży pożarnej Alachua, Jeff Taylor. Śmierć 75-latka została zakwalifikowana jako wypadek.Komisja ds. Ochrony Przyrody na Florydzie klasyfikuje kazuary jako element dzikiej przyrody drugiej klasy, co oznacza, że stanowią zagrożenie dla ludzi i ich hodowla podlega specjalnym regułom.W tej samej klasie są aligatory, borsuki miodowe czy lamparty. Zoo z San Diego opisuje kazuara jako "dużego, nielotnego ptaka, najbardziej spokrewnionego z emu". Kazuary mogą osiągać ponad 1,5 metra wzrostu. Samice mogą ważyć ponad 70 kilogramów, a samce do 55 kg. Na każdej trójpalczastej stopie kazuar ma sztyletowaty pazur na wewnętrznym palcu o długości 10 centymetrów."Kazuar jest słusznie uważany za najniebezpieczniejszego ptaka na świecie" - czytamy na stronie zoo.