Portal "Miami Herald" podał, że 30-letnia kobieta szła chodnikiem w centralnej dzielnicy Filadelfii w środę, gdy z budynku spadł na nią kawałek betonu. Na miejsce, około godziny 9 rano, wezwano funkcjonariuszy policji, oraz zespół medyków. Kobieta została przewieziona do szpitala, gdzie jej stan określono jako krytyczny. Media podają, że na chwilę obecną władze nie opublikowały kolejnych raportów, dotyczących stanu jej zdrowia. Odłamek spadł z drugiego piętra W opinii władz, kobieta została trafiona kawałkiem fasady budynku, który w chwili incydentu był w trakcie remontu. Odłamek miał spaść z wysokości drugiego piętra. - Siedziałam na kanapie, a w pewnym momencie usłyszałam hałas, jakby coś się rozbiło. Później ludzie zaczęli krzyczeć: "Wezwijcie karetkę" - opisywała kobieta, która mieszkanka budynku, pod którym doszło do wypadku. Na dachu byli pracownicy "The Philadelphia Inquirer" donosi, że konstrukcję budynku określono jako "zagrażającą przechodniom" 3 listopada, kiedy po raz pierwszy oderwała się od niego niewielka część fasady". Policjanci przekazali, że w momencie wypadku, na dachu budynku znajdowali się wykonawcy prac remontowych.