Plan wysłania 120 tys. dodatkowych żołnierzy na Bliski Wschód został przedstawiony podczas narady w Białym Domu przez pełniącego obowiązki sekretarza obrony Patricka Shanahana. Opracowanie planu zlecił John Bolton, doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa, określany jako antyirański "jastrząb". Jak podkreślają przedstawiciele administracji, USA nie planują lądowej inwazji na Iran. Jednak liczba żołnierzy, którzy mogliby zasilić kontyngenty na Bliskim Wschodzie, "zszokowała" niektórych przedstawicieli rządu. Doniesienia "NYT" skomentował Garrett Marquis, rzecznik Rady ds. Bezpieczeństwa Narodowego USA: "Prezydent jasno wskazywał, że Stany Zjednoczone nie szukają militarnego konfliktu z Iranem. Prezydent Trump jest otwarty na rozmowy z irańskimi władzami. Zarazem od 40 lat domyślną opcją dla Iranu jest przemoc. Jesteśmy gotowi, by bronić personelu USA i naszych interesów w regionie".